Translate

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Hellissandur Polskie miasteczko .


Nie ma ani jednej ulicy w Hellissandur bez Polaków. Jest kilka mieszanych par, zwykle tutejsi panowie wybierają Polki.Z przedszkolnego placu zabaw często słychać język polski.




 Widok na Kościółek , czekam aż zakwitną łubiny, cała ta zieleń za drogą  to kępy  niebieskich łubinów.






Dróżkę między Rifi a Hellissandur nazywamy "ścieżką dla Kryi", to ptaki, które teren między Rif a  Hellissandur wybrały sobie jako miejsce do gniazdowania.Co roku jest ich mniej jednak mieszkańcy Rifu maja białe ulice, trampoliny, samochody... Nazwa jest uzasadniona tym,że ptaki bronią swoich gniazd i spacerowiczów traktują jak zagrożenie, potrafią pikować na człowieka z góry i nieźle wystraszyć.







 Jak widać do stolicy mamy kawałek drogi, jednak zwykle objeżdżamy lodowiec z drugiej strony.
 Lodowiec ukryty pod chmurami. http://www.snaefellsjokull.com/

 Tuż za Hellissandur zaczyna się http://www.icelandguest.com/travel-guide/highlights/west-iceland/snaefellsnes/

Każda dziura jak nie dymi to chociaż ma swoją historię. Czasami jest to nieciekawa historia ale dziura jest i można zrobić fajne zdjęcia.Ta dziura była podobno źródłem, które zostało zasypane i nie udało się nikomu go odkopać, położyli więc czaszkę wieloryba i mamy ciekawe miejsce :)



 Hellissandur od strony Arnarstapi.


 Holtel Hellissandur http://www.hotelhellissandur.is/
Urząd Miasta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz