Translate

środa, 17 czerwca 2015

funkcjonalna kuchnia czyli beznadziejny projekt

Życie to ciągła walka. Nawet tak prosta sprawa jak zabudowa kuchni może stać się poligonem. Mamy starą ale jarą kuchnię. Jednak marzy nam się nowoczesna i bardziej funkcjonalna. To  inwestycja na lata więc chcemy się dobrze do tego przygotować. Ta kuchnia to horror dla projektanta (4.20x2.88). Na trzech ścianach drzwi a na czwartej dwa okna. Nie ma ani jednej wolnej ściany.W dodatku musimy umieścić w niej dwudrzwiową lodówkę. Jednak urządzenie , które teraz mam z niewielkimi poprawkami daje bardzo fajną przestrzeń.Dodatkowo za kuchnią jest niewielka spiżarnia z półkami pod sufit, gdzie mieszczą się zapasy i wszystkie rzadko używane sprzęty.
  W połowie kwietnia wybraliśmy się do Reykjaviku do sklepu z meblami kuchennymi. Mieliśmy rysunek naszej  kuchni z naniesionymi naszymi szafkami. Przemiła Pani pokazała nam wszystkie super mebelki w swoim salonie , następnie zasiadła do komputera gdzie naniosła wymiary naszej kuchni i szybciutko wstawiła mebelki. Zasugerowała kilka zmian ,zapisała czego jeszcze oczekujemy po nowej kuchni i obiecała szybko wycenić naszą inwestycję. Rzeczywiście już po tygodniu znaliśmy cenę mebli z Niemiec. Poszliśmy do IKEI w końcu jesteśmy w Skandynawii. Trafiliśmy na duży ruch i jakiegoś niezbyt komunikatywnego pana. Najważniejsze dla niego było jakiej wysokości jest nasza lodówka, chociaż nie planowaliśmy szafek nad lodówką. Na szczęście byliśmy dobrze przygotowani i udało się wypełnić druczek. Długo czekaliśmy na projekt z Ikei. Akurat musieliśmy znowu odwiedzić stolicę i mieliśmy dość czasu aby nanieść poprawki w projekcie z Ikei. Ruch tym razem był niewielki , usiedliśmy z pracownikiem, który wysłuchał naszych uwag o projekcie,zapisał jakie fronty wybraliśmy a następnie powiedział:- przyślij mi to wszystko emailem! -Na szczęście nie jest pilna wymiana tych mebli, bo gdyby była na pewno nie śmiałabym  się w tym momencie . Trudniej mi pisać niż mówić i pokazywać palcem na kartce gdzie przenieść jakąś szafkę ,dlatego jeszcze do końca maja pisaliśmy emalie z Ikeą, aż wreszcie wycena przyszła. Najlepsza była instrukcja montażu dołączona do projektu. Zakłada pracę kobiety i mężczyzny i jest tak dokładna,ze nawet przewidziano miejsce i czas na przerwę kawową ! Jak to IKEA.
 Chwilkę wcześniej na Facebooku znalazłam profil nowej firmy meblarskiej a najlepsze,ze to Polska firma. No pełnia szczęścia i w samą porę! Natychmiast zadzwoniłam i dowiedziałam się ,że Firma zrobiła co najmniej dwa projekty w tym jeden to kuchnia właścicielki .Dowiedziałam się jaki był koszt tych kuchni i szybciutko policzyłam mniej więcej ,ze to możne być to! Fajna kuchnia w rozsądnej cenie a w dodatku zapłacę Polskiej przedsiębiorczej , miłej osobie.Strasznie się cieszę,że ludzie tutaj rozwijają swój biznes nie tylko robią karierę"krajaczki ryb Ikea nie zbiednieje bez mojego zamówienia. Polska firma daleko od nas, wiec skorzystałam z gotowego projektu wykonanego w sklepie z niemieckimi mebelkami, gdzie były bardzo dokładnie podane wymiary naszej kuchni. Juz chwilkę po wysłaniu tego miałam telefon z sugestiami ,ze powinnam zabudować nad lodówka pod sufit i ze szuflady powinny być szersze.Doprecyzowałam moje potrzeby i czekałam na projekt z wyceną. Tymczasem po tygodniu , w piątek dzwoni do mnie pani i powiada,ze w sobotę będzie niedaleko i przyjedzie mierzyć kuchnię.Przecież dostała wymiary i miała najpierw zaproponować ulepszony projekt i wycenić! Nieco zaskoczona powiedziałam,ze owszem możne mierzyć ale do południa(wieczorem sjolanadagur wybieramy się na bal). Zapytam co z wyceną, miało być szybko. Za piec minut był entuzjastyczny telefon!
 ..-Jest wycena pani kuchni!- .-.no super! to ile? -830 tysiecy!! CO? ale za co ? za ten projekt , który wysłałam czy za jaki? bo nic nie przyszło emailem. a skoro za to co wysłałam to za drogo chyba? i tak sobie z panią porozmawiałam. Wieczorem na Facebooku odbieram wiadomość i oczom nie wierze!Skopiowałam dokładnie(na niebieskim tle moje)

chce Pani napisac ze dostalam maila od projektanta z Polski w sprawie Pani zabudowy.Twierdzi ze projekt jest beznadziejny.Malo funkcjonalna kuchnia,drzwi szafek za waskie,On poprostu widzi ta kuchnie calkiem inaczej.To tylko taka moja odpowiedz jaka dostalam.Pozdrawiam.Joanna

a jak widzi ta kuchnie projektant z Polski? bardzo chętnie zobaczę co proponuje. Marzę o doskonałym projekcie i funkcjonalnej kuchni. Jestem otwarta na propozycje. Pozdrawiem Monika
projekt, ktory wyslalam jest tylko wersja robocza , wyslalam go poniewaz jest tam zwymiarowana kuchnia dla projektanta z Polski, co wiec proponuje na tej przestrzeni?

Witam uprzejmie. Tak jak pisalam wczesniej ta propozycja , ktora Pani dostala nie jest zbyt fajna. Przepraszam ze tak pisze , ale skoro Pani twierdzi ze cena jaka podalam jest za wysoka to nie bardzo jest sens angazowac projektanta . Pozdrawiam Joanna

Wyslalam moj projekt poniewaz tam byla zwymiarowana moja kuchnia, Projektant mial zaproponowac zabudowe a tymczasem dostalam ocene mojej kuchni jako ,,beznadziejna,,Cena jaka pani podala wlasciwie nie wiem za co,zaskoczyla mnie skoro nawet nie widzialam projektu. Zaluje,ze zajmowalam cenny czas, zycze powodzenia w interesach




.
 Telefonicznie wyjaśniałam jeszcze raz, że nie rozumiem za co naliczyła pani te 830 tys skoro nawet nie zrobili żadnego projektu? (co jasno wynika z rozmowy na facebooku) Powiedziałam,że jestem zdumiona takim podejściem do klienta, czyli projektant z Polski nie ma mi nic do zaoferowania, ponieważ moja kuchnia przekracza jego możliwości?Mam kupić nowy dom? Zburzyć ściany? Przepraszać,że nie dam sobie wcisnąć niepotrzebnych szafek pod sam sufit? Postanowiłam dać jeszcze szanse Polskiej firmie, Pani Joanna poprosiła o zdjęcia kuchni i obiecała ,że tym razem projektant z Polski zrobi mi szybciutko funkcjonalną i ciekawą zabudowę. Byłam ciekawa tej propozycji, w końcu tak szybko ocenili pracę tutejszych fachowców. To pewnie zasada zaczynania pracy od "ale ktoś to pani spartolił". W poniedziałąek jeszcze dostałąm esesa z przypomnianiem o zdjęciach. Odczytałąm to jako chęć naprawienia sytuacji.Wysłałam i juz we wtorek, czyli błyskawicznie otrzymałam dwie propozycje. Pierwsza identyczna z moją ale dwie wąskie szafki zamienione na szerokie- problem? Nie byłby to problem gdyby po wstawieniu szerszych szafek nie zostało 35 cm miejsca na krzesełka pomiędzy blatem a zabudową. W mojej obecnej kuchni lodówka " wchodzi" 22 cm na drzwi do spiżarni, co było nie do przyjęcia dla Polskiego projektanta, jednak nie przeszkadzało mu to zabudować szafkami tej lodówki pod sam sufit. Wyraźnie podkreślałam,że  przy moich 158 cm wzrostu nie chcę wysoko szafek, amiejsce na dodatkowe przechowywanie jest w tej spiżarni. Czyli projektant w ogóle nie wziął pod uwagę moich potzreb ani wymiarów kuchni. Druga propozycja to szafki ciągiem pod oknami i na środku stół zasłaniający wejście do kuchni , w dodatku zlew przeniesiony pod drugie okno co nie tylko zakłóca ciąg technologiczny, ale wiąże się ze zmianą przyłączeń czyli dodatkowe, niepotrzebne koszty.Obydwa projekty mają na celu tylko wciśnięcie niepotrzebnych szafek, albo chociaż stołu. Podsumowując współpraca z nową polską firmą kosztowała mnie sporo nerwów. Mam nadzieję,że pani  Joanna Lubelska wyciągnie z tego wnioski i następnego klienta potraktuje bardziej profesjonalnie. To straszne,że nie mogłam liczyć na fachową radę i w języku islandzkim zostałam lepiej zrozumiana niż w Ojczystym Polskim.



ps. chciałam zrobić poprawki literówek a straciłam część tekstu , dlatego wstawiam zdjęcie , na którym jest końcówka pisemnej rozmowy z panią Joanną Lubelską. Ten wpis pochodzi z początków mojego pisania i dlatego zawiera tyle błędów :)
8 czerwca 14:21

Witam Pani Moniko.

chce Pani napisac ze dostalam maila od projektanta z Polski w sprawie Pani zabudowy.Twierdzi ze projekt jest beznadziejny.Malo funkcjonalna kuchnia,drzwi szafek za waskie,On poprostu widzi ta kuchnie calkiem inaczej.To tylko taka moja odpowiedz jaka dostalam.Pozdrawiam.Joanna
niedziela 01:19
a jak widzi ta kuchnie projektant z Polski? bardzo chętnie zobaczę co proponuje. Marzę o doskonałym projekcie i funkcjonalnej kuchni. Jestem otwarta na propozycje. Pozdrawiem Monika
projekt, ktory wyslalam jest tylko wersja robocza , wyslalam go poniewaz jest tam zwymiarowana kuchnia dla projektanta z Polski, co wiec proponuje na tej przestrzeni?
niedziela 10:37

Witam uprzejmie. Tak jak pisalam wczesniej ta propozycja , ktora Pani dostala nie jest zbyt fajna. Przepraszam ze tak pisze , ale skoro Pani twierdzi ze cena jaka podalam jest za wysoka to nie bardzo jest sens angazowac projektanta . Pozdrawiam Joanna
niedziela 22:40
Wyslalam moj projekt poniewaz tam byla zwymiarowana moja kuchnia, Projektant mial zaproponowac zabudowe a tymczasem dostalam ocene mojej kuchni jako ,,beznadziejna,,Cena jaka pani podala wlasciwie nie wiem za co,zaskoczyla mnie skoro nawet nie widzialam projektu. Zaluje,ze zajmowalam cenny czas, zycze powodzenia w interesach

Pani Moniko,,,prosze mi podac numer telefonu,,,zadzwonie do Pani i wyjasnie Pani co tenprojektant chcial zaproponowac.
Koniec rozmowy na czacie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz