Translate

poniedziałek, 18 lipca 2016

letnie zmiany na islandzkiej poczcie

Do nowej kuchni pasuja nowe gniazdka,kupilam wiec na allegro i poprosilam moja mame o przyslanie ich na wyspe cudow. Paczuszka 1985gr Moja mama umie wykorzystac miejsce. Przyszlo toto  w kopercie 11 czerwca. Dwunastego  czerwca wyslalam jak zwykle email na znany adres i czekam sobie spokojnie. Jeszcze nie bylo blatu wiec i z gniazdkami nie bylo cisnienia.
 Czternastego juz cisnienie skoczylo ciut wiec wyslalam piec emaili ! A co moze ktos zobaczy piec ! Jednak do 18 czerwca nic. Dzwonie wiec dzisiaj rano i pytam jaki jest problem? W koncu to tylko list ponizej 2 kg i ponizej 13500 ISK wartosci wiec jaki problem? Nie dzwonilam od razu poniewaz jakos watpie w moje zdolnosci jezykowe. Niepotrzebnie jednak. Moja znajomosc ,,TALANIA,, jest na tyle wystarczajaca zeby ustalic ,ze teraz nie wysylamy emaili na poprzedni adres ale nalezy  zalogowac sie na ich stronie i tam dopelnic formalnosci. Nie da sie tego telefonicznie ! Musza miec zgode na otwarcie paczuszki i rachunek przyslany za posrednictwem ich strony.

Nie dziwie sie,ze zatrzymuja moje ciezsze paczki. To w koncu ich clo do zgarniecia ale po co czepilo sie tej do 2 kg? sami pisza na swojej stronie,ze ponizej 2 kg i ponizej  wartosci 13500ISK nie podlega ocleniu. Dziesiec lat tu zyje i nie przestaje zadawac takich durnych pytan, dziesiec lat tu zyje i jeszcze taka bzdurka potrafi mnie wkurzyc. Po prostu nie lubie komplikowania prostych spraw. Utrudniania zakupow, wysylania kasy do Polski. Dlaczego nie moge przelac ciezko zarobionych pieniedzy na wlasne konto w dowolnym kraju(zeby juz nie powiedziec w Polsce)? Dlaczego nie moge kupic gniazdek po 120zl(3700ISK) i przyslac ich sobie ? Pewnie , ze kupilabym gniazdka w Islandii gdyby te , ktore mi sie spodobaly nie kosztowaly 37000ISK.


poniedziałek, 11 lipca 2016

okulista na Islandii

Okulary nosze od liceum. Po emigracji na Islandie pierwszy raz zrobilam w Polsce, zalowalam strasznie. Od razu po zalozeniu na nos czulam,ze sa zle zrobione. Pan z optyka jednak stwierdzil,ze sa dobre i obiecal naprawic za darmo gdyby bylo cos nie tak. ,,Cos nie tak ,, nastapilo dosc szybko i dosc daleko od partacza.  Oczywiscie moglam poczekac do wakacji ale nie po to przeciez wyjechalam za granice zeby mi sie pogorszylo,zebym chodzila w okularach z wypadajacym szklem.

Chcialam zerejestrowac sie do okulisty w naszej przychodni. Okazalo sie,ze okulista tu ,,bywa,,  Nalezy pilnowac ogloszen w prasie , na drzwiach sklepow i sluchac  znajomych. Moja niecierpliwosc pogonila nas do stolicy gdzie czeka sie na okuliste w miare krotko. Samo badanie musze powiedziec zaskoczylo mnie. Po raz pierwszy widzialam taki sprzet i po raz pierwszy okreslono w lewym oku cylinder. I rowniez po raz pierwszy uslyszalam,ze mam jednoczesnie plus i minus! Czyli najlepiej byloby kupic okulary progresywne.Bylismy w Kringlanie.Wtedy tez starszy syn dostal szkla minus jeden.

 Z recepta poszlismy zamowic okularki. Wybor oprawek naprawde duzy. Ceny od 15000 isk. Wybralam po promocyjnej cenie  25000isk oprawki Karla Lagerfelda. I trudna decyzja co do szkiel. Roznica w cenie zwyklych i progresywnych to ,,tylko,, 20000isk. Zdecydowalam sie na wersje drozsza z fotochromem. Calkowity koszt 97000isk to ponad 3tysiece zlotych.Okularki przyslano na adres domowy z rachunkiem, ktory upowaznia do zwrotu z naszych zwiazkow zawodowych 20000isk. Doplata jest stala i nie zalezy od wartosci zakupu.

To bylo trzy lata temu w tym roku wybralismy sie na badanie cala rodzina.  Rowniez maz, ktory nasluchal sie w pracy jak to mezczyzna po czterdziestce zaczyna,, sie sypac ,, i od tamtej pory mial ,,problemy,,ze wzrokiem. Okazalo sie,ze  jednak nie potrzebuje okularow Teraz mam na pismie,ze nic mu nie jest , nie ma juz prawa narzekac,ze czegos nie widzi.
Nie trafilismy do tego samego gabinetu co ostatnio. Lekarz byl starszy niz Islandia (gdyby syn nie tlumaczyl nie poradzilibysmy sobie)  i sprzet mial z tamtej epoki ale zaufalam mu i slusznie. Nowe okulary sa doskonale dobrane i kosztowaly tylko 10000 wiecej niz 3 lata temu, chociaz oprawki wybralam drozsze. Po prostu jest promocja na szkla progresywne 45% i na wykonanie 50% . Koszt wizyty u okulisty 6790isk (220pln)od osoby .Oczywiscie jestesmy ubezpieczeni i to nie byla prywatna wizyta. Koszt okularow syna 48000isk zwykle szkla, moje 107000isk progresywne z fotochromem.Okulary syna przyslano po 3 dniach, na moje czekalam 2 tygodnie.Zlozylam juz wniosek o doplate w zwiazkach. Bardzo latwy, z podstawowym islandzkim bez problemow mozna wypelnic.
Kosztow dojazdu do Reykjaviku oczywiscie nie licze. Jeszcze nigdy nie dostalam zwrotu, chociaz znajomi opowiadaja,ze dostaja zwrot. Ja zlozylam raz ,kiedy musialam jechac na specjalistyczne przeswietlenie do Domus Medica. Odmowiono mi zwrotu poniewaz nalezy sie on tylko dzieciom i emerytom.
 I tylko radosc ,ze nie trzeba kupowac trzecich okularow. Ktos w  tej rodzinie patrzy na swiat bez wspomagania.