Translate

sobota, 22 sierpnia 2015

zakupy w Londynie na youtube

Przygotowuję się do wycieczki zakładowej do LONDYNU(ja wiem nie ma takiego miasta, jest LĄDEK , Lądek Zdrój) Musze to dobrze zaplanować bo 4 dni na zwiedzanie i zakupy to trochę za mało. ŹRÓDŁO INFORMACJI YouTuba wystarczy wpisać hasło" zakupy w Londynie" i już mamy kilka propozycji. Wybrałam sympatyczną dziewczynę i słucham prawie 15 minutowych relacji z zakupów. Pierwszą piżamkę z Primarka pokazała po półtorej minuty, kolejną minutę opisywała jej walory, i pokazała drugą piżamkę, następnie skarpetki , kapcie i znowu piżamka. W piątej minucie pojawiają się ciuszki dla dziecka a następnie torby szmaciane na zakupy. Potem coraz lepsze rzeczy: herbata w puszce w kształcie budki telefonicznej i wreszcie magnesik na lodówkę i breloczek w kształcie budki. Tu nastąpiła kulminacja,w środeczku filmu ok 7 minuty, dziewczyna mówi,ze własnie po to tam pojechała : KUBEK ma już jeden z Los Angeles ,ale od koleżanki, ten ma wielką wartość bo sama po niego pojechała! Dalej czekoladowy klucz dla brata i kilka kosmetyków. Przepraszam,ze nie rozumiem. Jeśli w tym Londynie można zrobić aż takie zakupy to możne jednak skupie się na zwiedzaniu?
Zazdroszczę ludziom, którzy mogą pojechać na zakupy po kubek, magnesiki i breloczek ja wyjeżdżając z Islandii dostaje zespołu niespokojnych nóg RLS, biegam po sklepach i wszystko chce kopić.Wracam obładowana bagażem i mam w nosie,ze kupuję najlżejszą torbę a potem pakuję w folie żeby się nie rozleciała(wiadomo jak na lotniskach traktują walizki) byle była duża i lekka(niestety jest limit na bagaż , muszę kombinować).

Filmikiem jestem rozczarowana ,ponieważ spodziewałam się szalonych zakupów a dostałam piżamki z Primarka. To nie wina nagrywającej ale moich oczekiwań! Z Londynu chcę
wrócić z pełną walizką i niesamowitymi wrażeniami. Byle nie karmili nas rybą zakupioną w Sjavaridjan nie ufam rybie, z której sama nie wybieram robaków  ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz