Może to zbyt szumnie powiedziane ,,z ogrodu,, ale mam inspekt i kawałek pola . Uprawiam warzywa ,zioła, truskawki ,poziomki. nie na skale przemysłowa, tak dla siebie. Wystarczy żeby namrozić koperku, natki pietruszki na całą zimę. Wstawiam na facebooka zdjęcia z kopytkami, pierogami , bułeczkami,
naleśnikami i innym jedzeniem. Nie dlatego, że obiad jest wielkim wydarzeniem w moim życiu ale po to żeby ludzie wiedzieli, że my tu za granica gotujemy ,,po polsku,, i jemy do syta. Odbywa się to przy pomocy innych produktów, nie chcę oceniać czy lepszych czy gorszych. Na początku nie mogłam przyzwyczaić się do smaku masła , śmietanki ale to do pierwszego urlopu. Okazało się w Polsce ,ze te islandzkie już mi zasmakowały bardziej i to za nimi tęskniłam będąc na wakacjach. Mogę zrozumieć ,że człowiek tęskni za człowiekiem :przyjaciółmi, rodziną, mogę zrozumieć ,że tęskni do miejsc, w których był szczęśliwy, ale na wszystkie świętości nie za zupą! Ugotuj sobie, kup , na całym świecie są sklepy z polskimi produktami jeśli nie potrafisz zaakceptować lokalnych. Nie wypisuj bzdur ,że tęsknisz za szyneczką, chlebkiem. Nie tęsknij za kaszanką ale za altanką i ludźmi ,z którymi tą kaszankę jadłeś...Ja wiem, nie będę nikomu mówić za kim i za czym ma tęsknić. Chodzi o to żeby ludzie nie zaczęli nam paczek żywnościowych wysyłać . Tu głoduje tylko ten kto tak chce.
Kiedy przyjechałam do Islandii znajomi uważali za wielki obciach jedzenie ryby, ponieważ była za darmo. Prosiłam o każdą ilość bo nie wstydziłam się tego, że my lubiliśmy zawsze rybki. Przynosili nam chętnie i ciągle udawali ,że sami ryby nie jedzą. Ja robiłam na różne sposoby również w occie taka usmażona, Jakie było moje zdziwienie kiedy przepis, który dałam jednej koleżance wrócił do mnie z całkiem innej strony jako świetny sposób na rybkę. Teraz mam dostęp do świeżej ryby, jednak jemy ją najwyżej raz w tygodniu a czasami rzadziej. Nie dlatego, że się ,,przejadła,, ale dlatego, że jest na świecie tyle przepisów do zrobienia. Lubimy eksperymentować w kuchni, nie jemy ciągle ryby i najadamy się zawsze do syta pomimo, że jesteśmy tylko biednymi wygnańcami , uchodźcami, emigrantami . Niech to będzie puenta mojego dzisiejszego wpisu.
Chętnie dzielę się przepisami ale tu dam tylko kilka zdjęć: