Translate

wtorek, 6 kwietnia 2021

spowiedź Bogu czy na Blogu ?


są takie noce, że spać się nie chce...spać się nie może...zagląda się wtedy pod poduszkę a tam o zgrozo telefon! a w tym telefonie facebook. Można zajrzeć , podglądnąć znajomych i nieznajomych, oderwać myśli , zająć je czymś  a potem spokojnie zasnąć, albo niespokojnie , byle zasnąć. I właśnie pewniej takiej nocy trafiłam na wpis o spowiedzi i czytam  komentarze a tam :" to blogu możesz wyjawić swoje grzechy a nie księdzu on nie jest pośrednikiem BLOGA" myślę sobie bratnia dusza, ja też wyżalam się na BLOGU, ale jakoś przecieram oczy i ....a nie ! BOGU nie BLOGU , a ...to już nie , Bogu to co innego.
 Ja piszę na blogu o moich smutkach . Nie jestem zadowolona z tego, że przeważają tu  smutne historie. Oczywiście nie całe moje życie jest takie smutne, bo kto by to wytrzymał? 
Ale zaczęłam o spowiedzi.  Pamiętam  spowiedź , która miała wpływ na moje dalsze religijne  życie. Byliśmy w trudnym momencie życia, mąż na emigracji,(od 4 miesięcy)  ja samotna i jeszcze zmarł Jan Paweł II , kraj w żałobie , wszystkie myśli przy nim i w niebiosach, religijność wspięła się na najwyższe poziomy, idę do spowiedzi żeby za Ojca Świętego przyjąć komunię , wyznaję księdzu, że tak dużo myślę ostatnio, bo to mąż na emigracji to czasu zbyt dużo , że tak ciężko i tęskno i że taką bliskość poczułam z siłą wyższą  jak nigdy dotąd...a ksiądz zadaje pytanie: "a myśli nieczyste miałaś?" Wybił mnie całkiem z rytmu, że co miałam? Jakie myśli? To znaczy, że niby co ? Mąż za chlebem a ja o dupie? Nie , mówię, różne takie ale wszystkie czyste, a on swoje , bo skoro męża nie ma to na pewno myśli nieczyste mam i niech o nich koniecznie opowiem . Wstałam z tego klęcznika poirytowana a im więcej o tym myślałam tym bardziej byłam wściekła! Co to miało być? Zboczeniec czy co? Nie miałam ochoty na kolejną taką przygodę przez kilka lat, ale w końcu nastąpił czas komunii dzieci , trzeba oczyścić się z grzechu poprzez spowiedź , będzie inaczej, inny ksiądz w innych okolicznościach. Zaczynam szczerze, bo jak inaczej, od faktu, że to już kilka lat od ostatniej spowiedzi i chcę wyjaśnić dlaczego doprowadziłam do takiego grzechu ale nie miałam  szansy, tak się wściekł, że kilka lat , że właściwie już nie dopuścił mnie do głosu jak ja mogłam? jaka to straszna zbrodnia ! ile to ja przykazań złamałam , itd... straciłam ochotę na spowiedź już (chyba) na zawsze , teraz spowiadam się tylko na  BLOGU.  

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz