Translate

wtorek, 1 listopada 2016

dyskryminacja na Isalndii

http://www.ruv.is/frett/haetti-ad-nota-polska-nafnid-til-ad-fa-vinnu
http://www.ruv.is/frett/haetti-ad-nota-polska-nafnid-til-ad-fa-vinnu


to link do artykulu w islandzkiej gazecie. Jest to historia dziewczyny, ktora przyjechala do Islandii w wieku 13 lat, Skonczyla tu szkole ale zeby dostac prace zrezygnowala z podawania swojego nazwiska, poniewaz pracodawcy slyszac polskie nazwisko nie zapraszali jej na rozmowe o prace.
 I tak zeby dostac prace w swoim zawodzie z Malgorzaty Katrin zostala Katrin. Problemy sa rowniez roznice w wynagrodzeniu za prace na tym samym stanowisku Islandczycy otrzymuja wieksze wynagrodzenie. Autor pisze,ze potrzebne sa badania na ten temat, duzo sie mowi o roznicach w wynagrodzeniu  kobiet i mezczyzn ale  malo na temat traktowania cudzoziemcow.

pisalam na blogu o ksiazce, ktora dostal moj syn w szkole. Nikt nie zwrocil uwagi na to,ze dyskryminuje ona obcokrajowcow. jesli  od dziecka mowi sie Islandczykom ,ze cudzoziemiec nadaje sie tylko do sprztania, ze byc codzoziemcem jest tak samo zle jak byc duchem itd to nie mozna sie spodziewac,ze beda nas traktowac na rownych prawach. Chociaz celem ksiazeczki nie byla dyskryminacja a nauczka dla dziecka to forma tej nauczki jest fatalna dla nas cudzoziemcow.
http://mojaislandia2.blogspot.is/search?q=nauka+tolerancji+po+islandzku

Juz nawet nie pamietam ile razy zanosilam podania o prace do przedszkola, zanosilam je rowniez do szkoly. mam wyksztalcenie wyzsze pedagogiczne, mam dyplom bibliotekarza ale pracy w swoim zawodzie nie moge dostac. W przedszkolu zawsze czekano do ostatniej chwili az zglosi sie Islandka. Rok temu w przedszkolu  potrzebowano koniecznie i od zaraz i przyjeto dwie Polki jednak ja juz nie chcialam isc do tej pracy, nie czulabym sie tam dobrze po tych wszystkich odrzuceniach.

Pisalam rowniez o tym jakie mielismy problemy z kupnem domu, kiedy posrednik robil wszystko zeby  nam to utrudnic.
http://mojaislandia2.blogspot.is/search?q=kupno

I w koncu pisalam rowniez o nieuczciwym pracodwacy, ktory wykorzystal nasza nieznajomosc prawa i pozbawil nas zaplaty za prace tylko dlatego,ze osmielislismy sie sprzeciwic zlemu traktowaniu w pracy.
http://mojaislandia2.blogspot.is/2016/08/niewolnictwo-na-islandii-czyli-okazja.html


Tak! gdybym to wszystko wiedziala zanim tu przyjechalam wybralabym skromniejsze zycie ale we wlasnym kraju. A przynajmniek jeszcze raz zastanowilabym sie nad emigracja, a jesli juz przyjechalabym tu, to z wieksza swiadomoscia na co moge liczyc.
W Polsce pracowalam w bibliotece, w swoim zawodzie ze wspanialymi ludzmi. Kim jestem w Islandii...

7 komentarzy:

  1. Dzień dobry Pani Moniko, czytam Pani bloga od czerwca 2016.Czekam zawsze na nowy wpis.Dla mnie jest Pani bardzo inspirującą osobą, bo ma Pani niezwykły hart ducha,dzielność i zaradność życiową.Oto odpowiedź na Pani retoryczne pytanie na końcu wpisu.Dzięki wielkie,że Panią znalazłam.Pani osoba to przykład dla mnie, emigrantki mieszkającej od 10 lat w Finlandii,żeby się nie poddawać mimo przeciwności losu...Pozdrawiam serdecznie,Dominika Trzcinska

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga Pani Moniko, śledzę Pani bloga od czerwca tego roku.Przeczytałam wiele wpisów, ten mnie poruszył.Retoryczne pytanie, kim Pani jest na Islandii.Wspaniałą Mamą,żoną, osobą o ogromnym harcie ducha, nie poddającą się przeciwnościom losu, znajdującą radość w drobnych rzeczach w życiu ale arcyważnych.Jest Pani pokrzepieniem dla mnie, emigrantki od 10 lat z Finlandii!Za szczerość, dzielenie się przemyśleniami serdecznie dziękuję!Jest Pani wielka, bo radzi sobie Pani w trudnym klimacie, obcej kulturze i czasem morderczej pracy!Dodaje Pani nieświadomie sił innym emigrantkom i tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry Pani Moniko, czytam Pani bloga od czerwca 2016.Czekam zawsze na nowy wpis.Dla mnie jest Pani bardzo inspirującą osobą, bo ma Pani niezwykły hart ducha,dzielność i zaradność życiową.Oto odpowiedź na Pani retoryczne pytanie na końcu wpisu.Dzięki wielkie,że Panią znalazłam.Pani osoba to przykład dla mnie, emigrantki mieszkającej od 10 lat w Finlandii,żeby się nie poddawać mimo przeciwności losu...Pozdrawiam serdecznie,Dominika Trzcinska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo za te mile slowa, przeczytalam je akurat w trudnym momencie i dzieki tej opinii wstalam z kolan, zycze optymizmu i powodzenia. Walczmy o siebie gdziekolwiek jestesmy :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam. Pani Moniko a czy to nie jest tak że z perspektywy czasu zapomniała Pani jak to jest być dyskryminowanym w Polsce przez Polaka? Jak np. Polak potrafi poktraktować Polaka bez żadnego powodu? Jak potrafimy być dla siebie mili i uprzejmi szczególnie gdy ktoś ma inne zdanie. Jak żeby dostać pracę trzeba w budżetówce być w odpowiedniej formacji politycznej. Jaki szacunek dla pracownika pokazują osoby na wyższych stanowiskach. Wydaje mi się że z perspektywy czasu zaczynamy idealizować Polskę i pamiętamy tylko to co chcemy pamiętać a w kraju w którym jesteśmy zaczynamy skupiać się na tym co nam się nie podoba. Będąc kilka mc na studiach w USA pamiętam że jak wracałem do kraju to miałem wrażenie że USA to trzeci świat w porównaniu do Polski - do czasu aż wysiadłem na lotnisku i poszedłem do pierwszego sklepu na lotnisku gdzie obsłużono mnie nazwijmy to "po Polsku". Po kilka dniach wizerunek USA i PL wrócił do stanu z przed wyjazdu :) . Tak więc pewnie ma Pani teraz trudniejsze dni ale proszę myśleć jakie możliwości daje pani miejsce zamieszkania. A z ludźmi jak to z ludźmi, wszędzie zdarzają się takie elementy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiscie moze to tak wygladac, poniewaz skupiam sie na tym co jest slabe,pozytywy zycia tutaj to glownie materialna strona, nie chce zeby wygladalo to tak,ze sie chwale. Faktycznie mimo,ze w Polsce pracowalam jako bibliotekarka to tu jako ,,kobieta do ryby,, czuje sie bardziej sznowana przez pracodawce

      Usuń