Translate
środa, 19 listopada 2025
Lekarz w Islandii
poniedziałek, 3 lutego 2025
Islandzka policja w akcji
Godzina 23:00 koniec pracy , ale od początku. Praca od 10:00 a o 9:30 jeszcze droga nieodkopana , wieczorem spadla lawina!(czytaj o lawinie )Żyjemy w tej gminie od 2006 roku i taka lawina zdarzyła się pierwszy raz. Dotarłam do pracy z opóźnieniem bo dopiero ok 11.30 zaczęli wahadłowo przepuszczać auta. No nic , grunt ,ze dotarłam. Dzień minął spokojnie i wreszcie o 23:00 jadę zadowolona do domku . Po ok 100 metrach na pierwszym zakręcie z bocznej drogi wyjeżdżał radiowoz. Nie częsty tu widok bo policja nie jest zbyt aktywna i widoczna. Musieli poczekać aż przejadę i pojechali za mną. Błyskają światłami i tak jada jakiś czas , a ja myślę po co im te światła niebieskie ?Może drogę sprawdzają po tej lawinie, ale nie włączyli dźwięk i domyśliłam się w końcu inteligentnie ,ze chcą mnie zatrzymać. Otworzyłam okienko, podszedł mój były kolega z pracy , jakieś piec lat temu pracowaliśmy razem w przedszkolu. Nachwalić się go nie mogłam i odżałować ,ze poszedł do policji bo uważałam był świetny w pracy z dziećmi. On "Dobry wieczór" ja z uśmiechem Cześć , zapytał cos czego od razu nie zrozumiałam , bo to moje pierwsze zatrzymanie i nie mam mocnego słownictwa w kontakcie z policja, ale domyśliłam się ,ze pyta o prawo jazdy. Zgodnie z prawda powiedziałam nie mam przy sobie. Spisał kennitala(pesel taki tutejszy)i poszedł . Już nie przyszedł do mnie, wysłał koleżankę , (widocznie taki maja podział ról, jak nasi polscy, jeden umie czytać a ten drugi pisać ) no i ta koleżanka od razu z buzia , ze musze mieć dokumenty przy sobie bo jak mam polskie to oni nie maja go w systemie, pytam wiec jaki jest powód tej kontroli a ona jeszcze głośniej: słuchaj mnie! rozmawiasz z islandzkim policjantem to masz słuchać ! myślałam, ze skończyła i , ze islandzki policjant tez musi podać powód kontroli, choćby , ze rutynowa i jeszcze , ze mogę się odezwać, (za dużo ja myślę ). Mowie, ze po 12 godzinach pracy to milo się gada z policja, a ona ,ze ja to nie obchodzi i mam mieć dokumenty. Dalej pyta czy jest ktoś w domu i może je pokazać, zadzwoniłam do męża on po krótkiej dyskusji, ze nie musze mieć jak mam w telefonie itd znalazł, przysłał zdjęcie , pani obejrzała i poszła , po chwili wraca z kartka i mówi ,ze zapłacę 10 tys za nieposiadanie dokumentów(ok 300pln) Zapytała tez gdzie pracuje i jakoś jej mina zmiękła, może jednak ja to obeszło skąd człowiek wraca po nocy . Tak islandzka policja zwalczyła groźnego przestępcę, największe kryminalne wydarzenie, pokuszę się o stwierdzenie , ze pierwsze i najgroźniejsze w tym roku zostało wykryte i ukarane. Pisze to ,żeby wszyscy wyciągnęli wnioski z mojej lekcji i wozili dokument przy sobie jeśli posiadają polski dokument, islandzki maja w systemie i nie musi być w portfelu. Przepraszam wszystkich , których naraziłam swoim nieodpowiedzialnym , niezgodnym z prawem zachowaniem . To pierwszy i mam nadzieje ostatni mandat w życiu . Pozdrawiam czujna islandzka policje wdzięczna za ich czujność i skuteczność w wykrywaniu przestępstw. Chociaż z ta czujnością to przesadziłam, nigdy chyba ,ze przypadkiem nie mam -nie MIALAM dokumentów przy sobie. Życzę dalszej owocnej i skutecznej pracy , zakończonej wzbogaceniem budżetu i bardziej prawym obywatelem w najbezpieczniejszej gminie na świecie . Jestem naprawdę wdzięczna, ze dzięki tak wytężonej ich pracy , żyje się w naszej gminie bezpiecznie i coraz przyjemniej. Zapraszam do naszej milej gminy gdzie nie ma rasizmu a bezpieczeństwo jest na najwyższym poziomie. W końcu przestępca roku sprowadzony na dobra drogę. Niestety notoryczny przestępca, który prawo jazdy woził w torebce z paszportem i brał tylko na wakacje za granice " u siebie " jeździł jak "u siebie "a tak poczuć się nie powinien .
Czy dobrze spalam? Kogo to obchodzi? Ważne żebym dobrze pracowała i słuchała.
Zapomniałam dodać, ze jak mi się cos nie podoba to nich w... do swojego kraju ...
Dowiedziałam się od miejscowych (opowiadam moja nocna przygodę ku przestrodze) ,ze mój były kolega z pracy ma ksywę Robokop , to zasadne jak tak pomyśleć, adekwatne i zasłużone. Brawo Robokop !
tak stałam przed wjazdem do Olafsviku na zdjęciu tego dobrze nie widać , ale miedzy górą a ulica jest sporo miejsca , dlaczego lawina spadla na drogę a nie tam w ten rów? Ja nie rozumiem nie tylko islandzkiej kultury ale i natura jest niezrozumiała...po prawej góra Enni (418m wg wikipedii) po lewej ocean ,( albo odwrotnie, kobieta za kierownica, bez prawa jazdy w kieszeni ) na tym zdjęciu widać ile miejsca miała lawina przy górze , dlaczego zasypała drogę? na złość! Oczywiście, ze mi na złość żebym nie mogła dojechać na czas do pracy.
Doświadczenie uczy życia, ale mnie najwyrazniej nic nie nauczyło...(mężczyzna na plecach),
Kiedy nuda doskwierała jej już zbyt mocno, a spokój w zakładzie strasznie jej doskwierał zaczęła donosić na mnie do kierowniczki. Swoim ulubionym GUDRUN CI KAZALA przekazywała jakieś polecenia. Nie reagowałam na to ale zaczynało mnie wykurzać. Ryłam po niej jak wól żeby doczyścić sale ona potem przez tydzień zapuszczała wszystko od nowa i jeszcze skarżyła kierowniczce.
W rezultacie własnego donosu na własne nieróbstwo i plotkarstwo trzeba było iść na zwolnienie lekarskie. i siedzi na nim od października podobno do maja. Nie wiem co będzie jak wróci z tego zwolnienia pewnie znowu zacznie swoim zwyczajem knuć ale na razie cieszę się spokojem w pacy , jest tak dobrze jak jeszcze nigdy nie było.
28.08.2017
Kobieta ślizgająca się na plecach jest od czwartku w pracy. Dzisiaj trzeciego dnia zamiast do skrzynki rzucała rybę na taśmę żebyśmy ją zbierały. Znowu chce wskoczyć na nasze plecy , znowu chce żebyśmy dla niej , za nią pracowały. Ale nie tym razem! Teraz się to nie uda. A może jest tak bezmyślna ,że chce wzbudzić znowu naszą litość ? Czy to możliwe? Owszem całkiem możliwe!